Autor: Sasza Hady
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 421
Opis: Oto drżą czarne
serca złoczyńców i miękną kolana pięknych dam, bo największy prywatny detektyw
Londynu znów wyrusza, by tropić zło i występek. Nieprzewidywalny i niepokonany,
zawsze górą, czy to w walce, czy w miłości, kpi sobie z niebezpieczeństwa,
śmiejąc się geniuszom zbrodni w twarz! Alfred Bendelin powraca i tym razem nikt
go nie powstrzyma. A już na pewno nie Nicholas Jones, nieśmiały policjant,
który marzy o chwili spokoju i próbuje wreszcie ułożyć sobie życie.
Zwabiony
podstępem w pułapkę Nick musi znów wcielić się w rolę fikcyjnego detektywa i
rozwikłać zagadkę morderstwa Waltera Darringtona, antypatycznego właściciela
znanego wydawnictwa. Przy pomocy swojego przyjaciela Ruperta przenika do
wąskiego kręgu podejrzanych i rozpoczyna śmiertelną rozgrywkę z zabójcą. Zabawa
w Alfreda Bendelina przestaje być jednak zabawą, gdy okazuje się, że karty od
początku były znaczone, a morderca wie, że – w odróżnieniu od swojego literackiego
alter ego – Nick Jones ma więcej niż tylko jedną słabość...
Gdy
książka zdecydowanie przewyższa nasze oczekiwania, nie możemy pogodzić się z
tym, że już się skończyła. Tęsknimy za ukochanymi bohaterami, ponieważ razem z
nimi przeżywaliśmy najpiękniejsze i najtrudniejsze chwile ich literackiego
życia. Do jednych pałamy nienawiścią, do drugich, nieskończoną sympatią. Jednak
książka to tylko książka i mimo że pozwala czytelnikowi oderwać się od
rzeczywistości, to tylko na chwilę.
Są jednak książki, których bohaterowie tak bardzo zapisują
się w podświadomości czytelnika, że niemal ożywają, kontynuując swoje
niesamowite wyczyny w świecie rzeczywistym. Nie, nie chodzi tutaj o historię
science-fiction, w której bohaterowie literaccy opuszczają strony książek i
żyją własnym życiem.
Sasza
Hady w swojej powieści „Morderstwo na mokradłach” przedstawiła wybitnego
detektywa, Alfreda Bendelina. Człowieka, któremu niestraszne nawet najbardziej
zawiłe tajemnice, nieustannie triumfującego nad nawet najbardziej bezwzględnymi
mordercami. Szkoda tylko, że tak wybitny człowiek nie istnieje naprawdę i nie
pomaga policji w rozwiązywaniu najtrudniejszych spraw. Szkoda, że żyje on
jedynie na stronach powieści popularnego pisarza, Ruperta Marleya.
Ale czy na pewno?
Rezygnując
ze swojego spokojnego i niczym niezmąconego życia, Nick Jones zmuszony jest po
raz kolejny wcielić się w wybitnego detektywa rodem z książek swojego
najlepszego przyjaciela. Zagadkowe morderstwo w popularnym wydawnictwie
wydawało się dla Ruperta idealnym miejscem na pozyskiwanie pomysłów do
kolejnych powieści, a poza tym, policja nie potrafiła wskazać winnego. Do akcji
wkracza sławny Alfred Bendelin. Nawał poszlak i zeznań kolejnych świadków
jednak tylko utwierdza w przekonaniu zarówno Nicka, jak i Ruperta, że jest to
najprawdopodobniej najtrudniejsza ze spraw, jakimi kiedykolwiek zajmował się
Alfred Bendelin. Czy uda się w końcu odnaleźć winnego? I czy Nick będzie mógł
powrócić do ukochanej, z dala od wizji życia sławnego detektywa?
Jak
dobrze wrócić do czytania klasycznych, dobrych kryminałów, gdzie zbrodnia jest
niemal perfekcyjnie uknuta, a bohaterowie wyraziści! Każda z postaci miała
własną, niepowtarzalną historię, nie migali w fabule niczym wadliwe światełka.
Każdy z bohaterów miał swoje miejsce w historii i swoją rolę do odegrania. Nick
i Rupert – idealny team, w perfekcyjny sposób uzupełniający siebie nawzajem.
Czego nie posiada jeden, drugi ma aż w nadmiarze. Jeden zdecydowany i pewny
siebie, drugi pełen pokory i chłodnego rozsądku. Wszystko to sprawia, że druga
część przygód Nicka jako Alfreda Bendelina zdecydowanie dorównuje pierwszej.
Bardzo się cieszę, że wśród młodych polskich autorów wciąż są ludzie o
niesamowitej wyobraźni i lekkim piórze. Po raz kolejny znalazłam dowód na to, że
pisarze z naszego podwórka są naprawdę utalentowani. Bo napisać byle jaką
książkę to żaden problem. Lecz napisanie powieści (serii!), z lekkością,
humorem, z nutą grozy godnej dobrej powieści kryminalnej i przedstawienie
rozumowania detektywa w sposób ciekawy i wciągający, to zdecydowanie
trudniejszy orzech do zgryzienia. I, co najważniejsze: jeżeli czytelnik do
samego końca nie ma zielonego pojęcia, kto zabił, to znaczy, że kryminał jest
dobry.
Po prostu: nie mogę się doczekać kolejnych części!
Ocena własna: 8/10
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Oficynka. Bardzo dziękuję!
Już od dawna mam w planie książki pani Hady,niestety na razi nie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńNiestety nic jeszcze nie czytałam tej autorki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńTaki klasyczny kryminał - czemu nie, jestem zainteresowany :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej półce ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj skończyłam czytać "Morderstwo na mokradłach" - mam wielką ochotę na kolejną książkę Hady :) Przednio się bawiłam, wciągnęłam, głowiłam i kibicowałam postaciom w klimatycznym miejscu.
OdpowiedzUsuń好葵涌信箱設施荃灣寫字樓idc虛擬價格網頁寄存主機屋申請價錢地區儲物倉伺服器註冊便宜
OdpowiedzUsuń