Szablon wykonała wanilijowa | GT

sobota, 9 marca 2013

Danse macabre


Autor: Stephen King
Przekład: Paulina Braiter, Paweł Ziemkiewicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2009, 543

„Jestem zawodowym pisarzem, co oznacza, że najbardziej interesujące rzeczy, które mnie spotkały, przydarzyły mi się w marzeniach.”

            Król Makabry, zdolny doprowadzić człowieka na skraj wytrzymałości. Malarz, tworzący w wyobraźni czytelnika obrazy pełne cienia i złowrogich kształtów. Prawdziwy wirtuoz ludzkich emocji. Człowiek, który wie, co przeraża, obrzydza, a co wzbudza łzy. Jego powieści były inspiracją dla wielu współczesnych twórców filmowych. Niech rękę podniesie ten, kto nie bał się choć trochę oglądając „Lśnienie” lub „Mgłę”. Panie i Panowie, oto znany na całym świecie autor powieści grozy – Stephen King. Lecz tym razem występuje w innej roli, niż dotychczas. Pisarz zabiera nas w podróż w czasie. Opisuje najbardziej interesujące powieści lub filmy z gatunku grozy z ostatnich pięćdziesięciu lat. Horror oczami mistrza. Czy wyruszysz razem z nim?

            Tym razem King nie tworzy wciągającej, mrożącej krew w żyłach historii. Nie przedstawia nam mrocznych stron ludzkiej natury; nie zaprowadza w malownicze zakątki Maine. „Danse macabre” to książka o horrorze samym w sobie. O filmach, książkach, programach radiowych. O dziełach, które zapadają w pamięć, a także o tych, które zamiast straszyć, śmieszą. Nie zabraknie w tej pozycji tak znanych tytułów jak „Egzorcysta”, „Dracula”, „Obcy”, czy legendarny już „Doktor Jekyll i pan Hyde”. Stephen King rozbiera znane powieści grozy niemal na części pierwsze, analizuje styl pisania autorów. Zagłębia się w fabułę filmów, a także ocenia grę aktorów. Bo któż zna się na tym lepiej, niż on?
           
„Talent jest jak tępy nóż, niezdolny przeciąć czegokolwiek, o ile człowiek nie posługuje się nim z wielką siłą – tak wielką, iż nóż nie tnie, ale wali niczym maczuga i łamie wszystko, co napotka na swej drodze.”

            Autor „Danse macabre” próbuje także rozgryźć strukturę horroru. Odnajduje w najlepszych dziełach z tego gatunku elementy, które budzą w ludziach prawdziwy strach. Dostrzega powielające w innych powieściach czynniki, które mają wywoływać w czytelnikach grozę, a są jedynie płytką podróbką prawdziwie przerażających aspektów życia. Dzięki temu „Danse macabre” nie jest swego rodzaju hymnem pochwalnym dla gatunku horroru. Stephen King, choć w większości przedstawia tylko „te dobre” powieści lub filmy,  szuka w nich zarówno dobrych, jak i złych stron. Pisze szczerze, prosto z serca. Jego opinie poparte są argumentami nie do przebicia.  

            Oczywiście, w książce tej nie mogło zabraknąć elementów biograficznych Stephena Kinga. Autor często odnosi się do własnych powieści, np. „Miasteczko Salem”. Sięga pamięcią do wybitnych filmów, które jako młody chłopak oglądał ze znajomymi w kinie samochodowym. Opowiada także o tym, jak wielki wpływ na twórczość autora ma jego przeszłość. Sam nawiązuje do koszmarnego snu, który posłużył mu później jako materiał do napisania „Miasteczka Salem” – książki, która przez wielu uważana jest za najlepszą w dorobku Kinga. 
            Rozprawa na temat horroru autorstwa Stephena Kinga to, moim zdaniem, pomysł genialny. Sam autor początkowo dość sceptycznie podchodził do tej inicjatywy – przerażała go przyszła objętość książki i generalnie ogrom pracy, jakiej będzie wymagało jej tworzenie. Ostatecznie efekt jest zachwycający, a fani gatunku i Kinga samego w sobie będą zdecydowanie zadowoleni. W „Danse macabre” nie zabrakło charakterystycznego dla Kinga poczucia humoru, ale także profesjonalnego podejścia do tematu.
            Ale mimo wszystko, tego typu książki to nie mój konik.

Ocena własna : 7/10

Zapraszamy!


27 komentarzy:

  1. Lubię twórczość Kinga. Z tą książką też chętnie się zapoznam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak, to z pewnością się nie zawiedziesz.;)

      Usuń
  2. Mam ogromną chrapkę na tę książkę Mistrza. A wczoraj przez 55 minut słuchałam jego wystąpienia na jakimś koledżu. Mocno się pośmiałam (jak masz ochotę - http://www.youtube.com/watch?v=l8TkQvdJVbc&list=LL5FHJadm0slx2fm5hRLJf9A&feature=mh_lolz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie obejrzę. Dzięki za link. ;)

      Usuń
    2. A skoro lubisz Mistrza, to może wpadniesz do mnie i zagłosujesz w ankiecie? ;) Przepraszam za natarczywość, sama nie lubię zapraszania się wzajemnie na blogi w komentarzach, ale chyba jestem usprawiedliwiona - propozycja adekwatna do postu :)

      Usuń
    3. A wiesz, że chętnie? Coś o tym wiem, to zagłosować mogę.;D

      Usuń
  3. King ma tak genialne okładki swoich książek <3 mam zamiar przeczytać kilka jego dzieł i "Danse Macabre" jest jednym z nich na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wydawnictwo wybitnie się postarało.;)

      Usuń
  4. Kinga znam jedynie z ,,Dallas 63'' i zaczęłam czytać ,,Carrie'', ale utknęłam w połowie. Powyższej książki nie znam, ale mnie zaintrygowała, więc się za nią rozejrzę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dallas 63" jeszcze nie miałam okazji czytać, ale "Carrie" znam i uwielbiam.;) Myślę, że warto, bo książka ta opisuje horror sam w sobie, a więc też kilka sztandarowych powieści z tego gatunku.;)

      Usuń
  5. Moja siostra jest zwariowaną fanką Kinga - muszę przyznać, że lubię jego "Miasteczko Salem", ale nie jestem w stanie zmierzyć się z niektórymi historiami, które stworzył. Jestem zbyt bojaźliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. Ja po wielu jego powieściach miewałam niezbyt miłe sny. Jeszcze nie miałam okazji zabrać się za "Miasteczko Salem", ale chyba będę musiała szybko to nadrobić.

      Usuń
  6. King jest niezastapiony :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za horrorami nie przepadam, to zupełnie nie mój gatunek, a King jakoś mnie nie rusza, dlatego też książka zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie lubisz Kinga, to nie ma sensu się męczyć. ;)

      Usuń
  8. Myślę, że sięgnę w najbliższym czasie po tą książkę. Po prawdzie niewiele o niej słyszałam, ale po Twojej recenzji myślę, że będzie ciekawa. Lubię od czasu do czasu poczytać książki typu "od podszewki" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla fanów twórczości Kinga, jest to zdecydowanie dobra książka. Ale jeżeli chcesz poznać horror od samej podszewki, to też się nie zawiedziesz.;)

      Usuń
  9. Bardzo lubię zarówno Stephena Kinga jak i horrory. Dlatego myślę, że to odpowiednia dla mnie pozycja. Zachęciłaś mnie swoją recenzją do jej przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę.;) Mam nadzieję, że będę mogła poznać Twoją opinię.;)

      Usuń
  10. Póki co znam tylko jedną książkę autora a to troche za mało by powiedzieć czy jego twórczość lubię. Choć ta pierwsza książka bardzo mi się podobała i nie wykluczam że dam szansę kolejnym :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wiedzieć, co to była za książka? ;) Cóż, ja podczas swojej tak zwanej "fazy na Kinga" przeczytałam ich mnóstwo. Ale pierwsza była "Carrie" i już po jej przeczytaniu wiedziałam, że King to niesamowity pisarz. ;)

      Usuń
    2. W moim przypadku było to Dallas 63 - zupełnie inna tematyka ale książka utwierdziła mnie w przekonaniu że autor naprawdę potrafi świetnie pisać

      Usuń
    3. Nie czytałam, ale kojarzę, że to ogromny klocek.;) Ale i na Dallas przyjdzie czas.;)

      Usuń
  11. Carrie to pikuś w porównaniu do jego innych rewelacyjnych książek - bardzo dobry debiut, ale co się dzieje później...Kuszę do czytania Kinga jako jego fanka, ok. 33? jego książek już za mną:) Danse Macabre jeszcze nie czytałam, ale domyślam się, że musi być świetne - King tworzy już ciekawe spostrzeżenia i refleksje w przedmowach do książek. :) Wyżej wspomniane Dallas 63 - bardzo się wyróżnia w jego twórczości, obawiałam się, jak to, bez strachów? Jednak wyszła genialna sensacja i to samo gawędziarskie pióro - cudo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego mam taki sentyment do "Carrie", bo to pierwsza jego książka, którą czytałam? No dobra, ja też trochę jego książek czytałam, ale Ty zdecydowanie mnie pobiłaś.;) Czyli przynajmniej wiem, że wiesz, o czym piszesz.;D

      Usuń

Obserwatorzy