"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" |
Chyba
nikomu nie trzeba przedstawiać małego czarodzieja z blizną w kształcie
błyskawicy na czole. Druciane okulary na jego nosie stały się cechą
charakterystyczną. Bohater książek Joanne Kathleen Rowling podbił miliony serc
na całym świecie już w 1997 roku, kiedy to światło dzienne w Wielkiej Brytanii
ujrzała książka pt. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”.
Fenomen
serii rozprzestrzeniał się z każdą następną wydaną książką, aż legendarna już
seria zamknęła się na siedmiu tomach. Do dziś nie wiadomo, czy autorka ma
zamiar powrócić do najbardziej znanego książkowego bohatera młodego pokolenia.
"Harry Potter i Komnata Tajemnic" |
Oczywiście,
nie minęło wiele czasu, kiedy padł pierwszy klaps na planie filmowej adaptacji
pierwszej części „Pottera”. W 2001 roku Chris Columbs otrzymał scenariusz do
filmu oraz troje dzieci, które dziesięć lat później miały stać się jednymi z
najbardziej znanych aktorów na świecie. Daniel Radcliffe, Rupert Grint i Emma
Watson już na zawsze zapiszą się w pamięci ludzi jako Harry, Ron i Hermiona –
niezwyciężone trio, które pokonało legendarnego czarnoksiężnika i uratowało
świat. Jednak droga do sukcesu była wyboista. Wiele działo się podczas
dziesięciu lat kręcenia w sumie ośmiu filmów.
"Harry Potter i Więzień Azkabanu" |
Cała
seria filmów miała w sumie czterech reżyserów. Każdy z nich wniósł w swoje
dzieło świeżość i inny pogląd na historię o młodym czarodzieju. Niezapomnianym
stał się film „Harry Potter i Więzień Azkabanu”, nie tylko ze względu na
pojawienie się w obsadzie Gary’ego Oldmana, który wcielił się w rolę Syriusza
Blacka. W 2002 roku zmarł aktor Richard Harris, dlatego w trzeciej części serii
w roli Dumbledore’a zastąpił go Michael Gambon. Aktor ten bardzo zmienił
filmową postać dyrektora szkoły. Oczywiście, pozostał on oazą spokoju i osobą
wyjątkowo szanowaną, jednak Albus grany przez Gambona miał w sobie o wiele
więcej młodzieńczej energii, co zdecydowanie trafiło do młodych widzów. I do
mnie, wówczas dziesięciolatki.
"Harry Potter i Książę Półkrw |
Od
2007 roku stanowisko reżysera aż do samego końca obejmował David Yates. W jego
filmach zdecydowanie dominował mrok. Główny bohater miał już piętnaście lat,
nie był małym dzieckiem, a w jego życiu pojawiało się coraz więcej problemów.
„Harry Potter i Zakon Feniksa’ był pierwszym filmem, który mógł w widzach
budzić grozę. Fani serii doskonale pamiętają scenę ataku dementorów na
Harry’ego i jego kuzyna lub bitwę w Departamencie Tajemnic.
Aktorzy
dorastali na planie filmów. Przez dziesięć lat Daniel, Rupert i Emma z małych
dzieci stawiających pierwsze kroki w świecie kinematografii, stali się
dojrzałymi ludźmi, nie bojącymi się stawiać sobie wyzwań. Osiągnęli sukces, o
którym wielu młodych ludzi może jedynie pomarzyć.
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" część I |
I
tak w 2011 roku akcja osiągnęła swoją kulminację. Ostateczna bitwa o Hogwart
zaparła dech niejednemu widzowi. Efekty specjalne na najwyższym światowym
poziomie sprawiały, że nie był to już zwykły film dla dzieci. To historia o
życiu, walce o lepsze jutro i o pokonywaniu własnych słabości. O potyczce dobra
ze złem. Osiem filmów, mnóstwo godzin wyśmienitej zabawy i ciągła chęć na
więcej. W zeszłym roku zakończyła się pewna epoka, jednak fenomen Pottera trwa
nadal i trwać będzie jeszcze wiele czasu. Bohater ten już stał się legendą. Kto
wie, może Joanne Kathleen Rowling przygotuje dla fanów czarodzieja coś
specjalnego? Pozostaje nam jedynie czekać i z rozrzewnieniem wspominać
wyjątkową historię o Chłopcu, Który Przeżył.
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" część II |
Nie obejrzałam wszystkich części, chyba tylko cztery czy pięć. Potem trafiła się jakaś nudniejsza, gorsza i przestałam oglądać. Ale kiedyś mam zamiar to nadrobić :-).
OdpowiedzUsuńPamiętasz może, która to była ta "nudniejsza"? ;) Jestem ciekawa.;]
UsuńChyba czwarta: "Harry Potter i Czara Ognia", ale głowy nie dam sobie uciąć ;-). Za to trzecia chyba podobała mi się najbardziej :-).
UsuńCzyli masz podobny gust do mojego, jeżeli chodzi o Pottera. Czwarta część też nie porwała mnie za bardzo. Chyba najbardziej ten film rozruszała postać Moody'ego.;)
UsuńKochanie, a gdzie zdjęcia "Czary ognia" i "Zakonu Feniksa"? :P
OdpowiedzUsuńNie miałam, gdzie upchnąć.;D Widzisz, że ledwo mi się te zmieściły. ;P A poza tym były brzydkie.;D
OdpowiedzUsuńWięzień Azkabanu, zarówno książka, jak i film są moimi ulubionymi z serii :) Za to film Czara Ognia mnie nieco rozczarował i ten najmniej mile wspominam.
OdpowiedzUsuńTak, mam podobne odczucia co do czwórki. I do trójki też. ;)
UsuńPamiętam jak się "jarałam", gdy to kin wchodził "Harry Potter i kamień filozoficzny". Miałam 13 lat ;) Niestety pierwsze dwa filmy były słabe, dopiero od ekranizacji trzeciej części się poprawiły. Podobnie jak nie potrafię wskazać ulubionej część sagi o Potterze, nie umiem wskazać ekranizacji, która najbardziej przypadła mi do gustu. Chętnie oglądam je z sentymentu:)
OdpowiedzUsuńJa również.;) Często przy sprzątaniu puszczam je sobie w tle, żeby kątem oka oglądać. Mnóstwo wspomnień. ;)
UsuńOglądałam tylko "Harry Potter i kamień filozoficzny", ale przymierzam się do wersji papierowej Harry'ego, co dla mnie jest ogromnym wyzwaniem, bo jeszcze do niedawna nie przepadałam za fantasy :-)
OdpowiedzUsuńKiedy czytałam Pottera, nawet nie wiedziałam, że to się nazywa fantasy.;) Ale spróbuj, może tym razem przypadnie Ci do gustu?
UsuńNiestety, części 6,7 i 8 nie widziałam. Zresztą wolę książki od filmów, nawet teraz czytam Zakon Feniksa, w chłodne, deszczowe wieczory sprawdza się idealnie;) Ehhh, szkoda że to już koniec przygód Harrego:(
OdpowiedzUsuńJa również wolę książki, ale filmy oglądam z czystego sentymentu.;) Prawda? Lekka lektura na wieczór, moim zdaniem idealna książka. Prawda. Aż dziwne, że minął już rok od premiery ostatniego filmu, a cztery lata od wydania ostatniej książki...
UsuńPotter to moja ulubiona seria, pozostanę jej oddana już chyba do końca życia :3 Uważam, że ekranizacje tych książek wyszły producentom znakomicie. Wstyd się przyznać, ale już chyba każdą kwestię znam na pamięć - Harry to mój sposób na zabicie czasu i polepszenie samopoczucia.
OdpowiedzUsuń+ Dodaję do obserwowanych :)
Nie Ty jedna.;) Sama, kiedy puszczam sobie filmy od tak, dla zabicia czasu, mówię dialogi razem z aktorami. Seria nie ma już dla mnie żadnych tajemnic. ;)
UsuńJa wyjątkowo jakoś nie czuje zainteresowania Harrym i chyba jako jedyna w rodzinie nie czytałam tej serii. Może kiedyś, jak mi się gusta zmienią, to sięgnę po nią na półkę i z czystej ciekawości przeczytam.
OdpowiedzUsuńWiem, że zaczytujesz się w trochę innej tematyce. ;) W mojej rodzinie przeczytałam Harry'ego niemal jako ostatnia. Nawet mój tata siedział do nocy z książką w ręku. Mile to wspominam.;) Spróbuj kiedyś, może odrobina magii wciągnie Cię do swojego świata.;)
UsuńUwielbiam Harry'ego Pottera w każdej formie, czy to na papierze, czy to na ekranie :) To moja miłość literacka i nigdy z niej nie wyrosnę. Ostatnio nawet na tvn leciała "Komnata Tajemnic", a że nie miałam nic ciekawego do roboty to z wielką przyjemnością sobie obejrzałam :)
OdpowiedzUsuńPonoć mają co drugi piątek lecieć wszystkie części oprócz siódmej.;) Dlatego piątkowe wieczory mam już zajęte. ;) Tak, ja również go uwielbiam! ;]
UsuńCzas leci strasznie szybko, ja dopiero co pamiętam jak jechałam z Mamą na pierwszy film do kina, a na ostatnim byłam już sama, z siostrą, którą powoli wtajemniczam w tajniki Pottera.. Niemniej, Harry'ego nie lubię, wolę Draco i Snape'a :D
OdpowiedzUsuńTak, Harry jako chłopak/mężczyzna jest okropny. Osobiście ubóstwiam Syriusza.;)
UsuńEh, dawne czasy. Pierwsze 2 nawet mi się podobały, potem się nudziłam
OdpowiedzUsuńNawał efektów specjalnych czy po prostu fabuła Cię nudziła? ;]
UsuńSama nie wiem, trochę i znana już fabuła (dla której straciłam serce po Zakonie Feniksa), trochę całe te efekty, to jaranie się, że Potter, że to, że tamto... Może za jakiś czas zrobię sobie powtórkę i wtedy jakoś łaskawiej na nie spojrzę
UsuńDla wielu fanów Zakon Feniksa był momentem, w którym powiedzieli "dość". Co do "jarania się" - ja tak miałam z "Igrzyskami Śmierci". Im bardziej ludzie się tym zachwycali, tym mniejszą ochotę na przeczytanie książki miałam. A tym bardziej na obejrzenie filmu.
UsuńSpróbuj, może tym razem seria do Ciebie trafi.;)
Kocham tę serię. Dorastałam równo z Harrym i mam do niego ogromny sentyment. Za filmami nigdy zbytnio nie przepadałam, dopiero te ostatnie, doroślejsze i mroczniejsze do mnie przemówiły :)
OdpowiedzUsuńBo pierwsze filmy były bardziej przeznaczone dla dzieci.;)Im człowiek starszy, tym łaknie więcej. Ja zawsze będę miała sentyment do "Więźnia Azkabanu".;)
UsuńUwielbiam HP !!
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie
Taką serię trzeba pamiętać i dobrze wspominać.;)
UsuńJa filmy o Harrym nadal uwielbiam i co jakiś czas robię sobie maratony:)
OdpowiedzUsuńJa również.;) 17 godzin dobrej zabawy.;)
UsuńPotter, hm.. doskonale pamiętam te wszystkie dialogi z filmów, specjalnie kupowałam wersje w oryginalnym języku po obejrzenie z lektorem polskim czy dubbingiem.
OdpowiedzUsuńAle najmilej wspominam filmy w reżyserii Davida Yate'sa, w których zaczął dominować Voldemort i ucieczka przed śmiercią.
Ostatnie filmy miały specyficzny klimat, wspaniale oglądało się to w kinie z tymi wielkimi głośnikami. Wszystko idealnie ze sobą współgrało. Także mile je wspominam, szczególnie ostatnią część, z bitwą.
UsuńChciałabym poinformować, że Katalog Czytelniczy wznowił swoją działalność. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. ;D
Bardzo dziękujemy.;)
UsuńUwielbiam Pottera - zarówno książki, jak i filmy. Kiedyś na okrągło czytałam wszystkie tomy, nawet znałam na pamięć niektóre fragmenty - to był mega pasja :) Już mi minęło, ale mam ogromny sentyment do bohaterów. Teraz czasami obejrzę sobie film, najbardziej lubię ostatnie części :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa tym opiera się nasze dzieciństwo! ;D
UsuńJejku... twój nagłówek - śliczny !
OdpowiedzUsuńA co do filmu,to bardzo,ale to bardzo mnie nudził.Nie wiem czemu.Jakoś tak. A ksiązki jeszcze nie czytałam, tak, wiem, to grzech :)
Jeżeli tematyka Cię nudzi, to nie ma sensu się męczyć i czytać. ;) Więc to nie grzech. ;]
UsuńZakochałam się w Potterze jako dojrzała kobieta. Czytałam książki synowi - później z synem na zmianę - chodziłam z nim do kina. Mam w domu wszystkie książki i wszystkie filmy. Bardzo często do nich wracamy. Uważam, że to świetna zabawa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że zaszczepiasz w kolejnym pokoleniu miłość do Pottera.;) Lepsze to, niż cała ta szmira, które wytwórnie filmowe nazywają "bajkami" lub filmami dla dzieci. "Hanna Montana" czy jak to się pisze... Zrobi dzieciom wodę z mózgu.
UsuńJa uwielbiam ekranizacje Pottera. Wszystkie. Przede wszystkim podoba mi się dobór aktorów i sam Hogwart. No i Alan Rickam w roli Snapea. Ostatnia część mnie zaszokowała, bo moim zdaniem została zrobiona perfekcyjnie. Wyszłam z kina odurzona i zadowolona. Bardzo często wracam do tych filmów. W ten piątek na TVN kolejna część:):)
OdpowiedzUsuńJa również. Ostatnia część jest niesamowita, w pełni oddaje cały klimat wielkiej wojny. Idealne efekty specjalne... Cudo.;) Tak, z tego co wiem, leci teraz "Więzień Azkabanu", ale głowy sobie nie dam uciąć.;)
UsuńDokładnie, Więzień Azkabanu teraz będzie;) To jedna z moich ulubionych filmowych części:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona.;D
UsuńLubię bardzo. chociaż nie wszystkie części. Trzeciej nie lubię ze względu na Lupina, który zdecydowanie za staro wygląda. ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz, kiedy oglądałam film, też miałam podobne odczucie.;D Ale to pewnie dlatego, że reżyser chciał go realistycznie przedstawić. Zauważyłaś, że w siódmej i ósmej części wygląda już dużo lepiej? ;)
UsuńUwielbiam Harrego Pottera. I książki i filmy - moje uwielbienie jest całkowite. ;-)
OdpowiedzUsuńWitamy w klubie! ;)
UsuńKiedy to nowy post! Już nie mogę się doczekać no :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzisiaj? ;)
UsuńKOCHAM Harrry'ego Potter'a. Po prostu mogłabym go oglądać dniami i nocami bez przerwy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście.;)
UsuńUwielbiam, kocham, wielbię... Mogę tak w nieskończoność. Wszystko obejrzane, przeczytane po milion razy a chyba nigdy mi się nie znudzi (i ciągle od nowa robię maratony HP). Nawet grałam w gry HP (ale to już dość dawno temu). Moja mania sięga do tego stopnia, że prowadzę fp o tej serii. Tak, wiem, jestem nienormalna ale na to już chyba nic nie można poradzić :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś nienormalna.;D Ja do teraz czytam ff o tej serii, nawet sama je tworzyłam. Uwierz mi, w swej manii nie jesteś osamotniona! ;)
UsuńUwielbiam Harrego. Oglądałam i czytałam wszystkie części, i tak jak Ty uważam, że trzecia część jest najlepsza, chyba ze względu na Syriusza, to moja ulubiona postać z całej serii :)Z pozostałych nie potrafię wyłonić faworyta, jakoś nie odniosłam wrażenia, by Czara Ognia była gorsza od pozostałych. Każda ma swój urok i do wszystkich z przyjemnością wracam :)
OdpowiedzUsuńA więc masz dobre podejście.;) Ja, oczywiście, w moich maratonach nie omijam Czary Ognia, ale jakoś przypadła mi do gustu najmniej... I uwielbiam Syriusza.;)
Usuń