Szablon wykonała wanilijowa | GT

czwartek, 26 lipca 2012

Cena krwi

Autor: Tanya Huff
Przekład: Milena Wójtowicz
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2012, stron 396

Opis: Vicki Nelson, była policjantka i prywatny detektyw, słyszała krzyk w metrze, ale nie zdążyła na ratunek. Mogła tylko okryć ciało nieszczęśnika własnym płaszczem. Ten ludzki gest uwikłał ją w śmiertelnie niebezpieczny pościg za seryjnym zabójcą opętanym nieludzką żądzą zniszczenia.
            Nie do końca ludzka jest także jedyna osoba, która może pomóc Vicki. Jednak wobec monstrualnego zła czającego się w mieście pani detektyw nie pozostaje nic innego, jak połączyć siły z Henrym Fitzroyem, nieślubnym dzieckiem Henryka VIII i pięćsetletnim wampirem.

            Człowiek wierzy jedynie w to, co widzi. Jego naturą jest posługiwanie się logicznymi argumentami w celu wyjaśnienia zjawisk na świecie. Bardzo rzadko zdarzają się ci, którzy uwierzą jedynie na słowo. Bo kto normalny dałby wiarę w to, że z innego wymiaru do naszego świata przedostały się demony, by służyć niezrównoważonemu emocjonalnie nastolatkowi?
            Vicki Nelson, główna bohaterka książki „Cena krwi”, była osobą, która odnalazła ciało pierwszej ofiary odrażającej zbrodni. Jej logiczne myślenie, kształcone przez lata nauki w akademii policyjnej, nakazało szukać wyjaśnień dotyczących domniemanego zabójcy. Ale żaden człowiek nie byłby tak silny, by wyrwać komuś przednią część gardła jednym ciosem. Ofiar było coraz więcej i do wiadomości policji dotarł kolejny fakt: ofiary były doszczętnie opróżniane z krwi...
            Żadna argumentacja nie mogła wyjaśnić fali makabrycznych morderstw. Media rozpowszechniły informację o tym, że w Toronto grasuje wampir. W mieście był jednak ktoś, kto doskonale wiedział, gdzie szukać źródła tych zbrodni. Henry Fitzroy przez prawie pięćset lat swojego życia widział wiele. Śmierć była dla niego niemal czymś normalnym, jednak doświadczenie nauczyło go panowania nad głodem, by mógł w spokoju egzystować w miejscu pełnym śmiertelników. Ktoś jednak mocno naruszał tajemnicę jego gatunku i w końcu wampir poczuł się zagrożony. Postanawia odnaleźć dziecko, nowonarodzonego wampira, który prawdopodobnie był sprawcą morderstw, jednak na drodze staje mu trzydziestojednoletnia pani detektyw. Okazuje się, że by rozwiązać zagadkę, para musi zacząć pracować razem...
            „Cena krwi” była moim pierwszym spotkaniem z prozą pani Huff. Współcześnie, powieści o wampirach stały się kwintesencją kiczu; wszystkie są oparte na tych samych motywach i naprawdę trudno o dobrą powieść z dziećmi nocy w rolach głównych. Tanya Huff postanowiła wznieść się na odrobinę wyższy poziom. Stworzyła serię fantasy, gdzie wampiry, mimo że są nieodłączną częścią fabuły, nie skupiają na sobie całej uwagi czytelnika. Autorka wprowadza również inne „niestworzone” postacie, takie jak demony czy inne strzygi i straszydła. Głównym wątkiem w powieści staje się odnalezienie mordercy, jednak z każdą kolejną stroną zostajemy wciągnięci w paranormalny świat w samym środku prawdziwie realnego Toronto. Tak przynajmniej jest w pierwszym tomie serii.
            Czy jest to powieść warta przeczytania? Zdecydowanie. Zapoznawanie się z treścią zamieszczoną na kolejnych stronach było prawdziwą przyjemnością. Czytelnik coraz bardziej wciąga się w intrygę, opisaną bezbłędnie przez autorkę książki. Kolejnym argumentem, który powinien zachęcić do zapoznania się z serią Tanyi Huff jest fakt, że stworzona przez nią seria stała się inspiracją do stworzenia serialu „Więzy krwi”, którego trailer możecie zobaczyć poniżej. 



Ocena własna: 7/10

Za możliwość zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu:

33 komentarze:

  1. Wampiry wciąż królują:) Cieszę się, że wciąż można się natknąć na coś dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak nic już nie pobije wampirów kreowanych przez Anne Rice.;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. O, to czekam na recenzję.;) A jak na razie wrażenia?

      Usuń
  3. Wampiry są wszędzie, ciągle natykam się na książki o tej tematyce, ale szczerze to mnie do nich nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że praktycznie wszystkie te książki są takie same... Cóż, to kwestia gustu, ale skoro nie ciągnie Cię do wampirów w literaturze to myślę, że niewiele tracisz.;)

      Usuń
  4. Zainteresowałaś mnie tą powieścią, a chociaż wampiry są niemal w każdej młodzieżowej książce, więc pomysł był prawie oryginalny . ale rozglądnę się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem książka jest bardzo ciekawa i warta przeczytania.;)

      Usuń
  5. Mnie również nie po drodze z wampirami. Jedyną powieścią z nimi związaną, którą chętnie bym przeczytała jest "Wywiad z wampirem". Nie rozumiem boomu na te krwiopijcze stworzenia, już fajniejsze są wilkołaki...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. Ale w sumie dobrej książki o wilkołakach też nie czytałam... Wszystko się zaczęło od "Zmierzchu", wielki boom na filmy, kasa lała się strumieniami i wampir stał się kwintesencją kiczu...

      Usuń
  6. Książka raczej nie dla mnie. Nie przepadam za książkami fantasy. A zresztą jak na razie odpoczywam od wampirów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za dużo wampirów, to niezdrowo.;) Ale może kiedyś spróbujesz?

      Usuń
  7. O serialu wiem, więcej niż o książce. Aczkolwiek wydaje się równie ciekawa. A nagłówek to Twoja biblioteczka? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o serialu dowiedziałam się dopiero po przeczytaniu książki.;) A nagłówek to niestety nie moja biblioteczka, chociaż chciałabym mieć taką.:)

      Usuń
  8. Mam na półce! Przyniosłam z wymiany książek! Nie mogę się doczekać czytania. Super, że polecasz. Oby mi się spodobała. Mam przesyt wampirów, ale zobaczymy, może to coś wartościowego i przyjemnego w czytaniu :-).

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej książce. Wprawdzie teraz bardzo dużo wampiryzmu w literaturze, aczkolwiek mnie interesuje ta tematyka więc się nie nudzę. Szkoda, że książka nie jest trochę lepsza, ale może kiedyś po nią sięgnę, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nic nie pobije wampirów Rice.;) No ale skoro lubisz wampiry, to nie zaszkodzi Ci spróbować.;)

      Usuń
  10. Oj tak, o dużo za dużo zrobiło się schematycznych wampirowatych powieści ostatnio. Ale czasami, człowiek ma ochotę coś takiego przeczytać (niestety).

    Książka zapowiada się ciekawie. O serialu wydaje mi się, że coś niecoś słyszałam, ale niezbyt dużo.
    Prawdopodobieństwo, że zapoznam się z nim przed przeczytaniem książki, jest naprawdę wysokie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądałam pierwszy odcinek.:) Jest bardzo dobrym odwzorowaniem książki, więc chyba nie jest zły.;)

      Usuń
  11. Dosyć ciekawie to brzmi. :) Jeżeli wpadnie mi w ręce to z pewnością przeczytam.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie żałowałabyś.;)
      Również pozdrawiam.;]

      Usuń
  12. Może, może... Szukać jej nie będę, ale jak sama trafi do mnie, nie będę protestować. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem zdrowe podejście.;] Ja również pozdrawiam.;]

      Usuń
  13. Już sam opis książki i ogólny zarys fabuły mnie bardzo zaciekawił i osobiście lubię powieści z wątkami paranormalnymi, dlatego jak najbardziej jestem chętna przeczytać powyższą pozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz wampiry, to jest to książka idealna dla Ciebie.;)

      Usuń
  14. Jakoś średnio ciągnie mnie do tej książki, ale jeżeli wpadnie mi w ręce, dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia gustu, ale nie żałowałabyś.;)

      Usuń
  15. Wydaje mi się, że mam mieszane uczucia do książek od wampirach sensu stricte. Ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam.;) Mimo że zwykle stronię od takich powieści, ta przypadła mi do gustu.;)

      Usuń
  16. Trzeba będzie przeczytać. Bardzo lubię tą tematykę. Pozdrawiam :))
    U mnie 5 tomów sagi o wiedźminie do umieszczenia w fantastyce. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba nie moja tematyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam w swoim życiu kilka książek o wampirach i rzeczywiście nie powalały. Może warto dać tym stworom kolejną szansę...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy