Autor: Jeffery Deaver
Przełożył Krzysztof SokołowskiWydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2003, stron 444
Opis: Akcja rozpoczyna
się w prestiżowej szkole muzycznej w Nowym Jorku. Morderca, uciekając z
miejsca zbrodni, zamyka się w jednej z klas. Kiedy rozlega się w niej
krzyk, a potem strzał, policja wyważa drzwi. Klasa jest pusta.
Lincoln Rhyme i Amelia Sachs
postanawiają pomóc w śledztwie. Dla ambitnej Sachs jest to szansa na
awans. Przykuty do wózka Rhyme wierzy, że jego protegowana wytropi
diabolicznego mistrza iluzji, popełniającego coraz bardziej przerażające
morderstwa. Rhyme i Sachs muszą przedrzeć się przez dym i lustra, aby
zapobiec potwornej zemście, która mogłaby się także okazać najbardziej
spektakularnym zniknięciem, jakie widział świat.
A teraz unosi się kurtyna,
przygasają światła, cichnie muzyka, słychać tylko bicie serc czekających
na występ. Zaczyna się przedstawienie.
Kolejna przeczytana przeze mnie książka
autora „Kolekcjonera kości” od samego początku mną poruszyła.
Spodziewałam się czegoś dobrego, historii niebanalnej, oryginalnej samej
w sobie, w którą mogłabym się zatopić bez reszty. Oczywiście, nie
zawiodłam się.
Główna bohaterka, lub raczej jedna z
głównych bohaterek, Amelia Sachs, ubiega się o stopień sierżanta. Kiedy,
razem ze swoim przyjacielem Rhymem, zagłębiają się z niesamowitą sprawę
Maga, który morduje w szkole muzycznej młodą dziewczynę, a potem
widowiskowo znika, umykając wprost sprzed nosa policji, Amelia wie, że
zdobędzie kilka dodatkowych punktów w walce o nowy stopień. Niestety,
sprawa wydaje się coraz trudniejsza. Policjanci angażują utalentowaną
iluzjonistkę, by pomogła im złapać mordercę. Nawał z pozoru nic nie
znaczących śladów, tajemnicze zniknięcia, technika szybkiej zmiany i
inne talenty poszukiwanego sprawiają, że jest niemal nie do wyśledzenia.
Poza tym zostawia na drodze policjantów dziesiątki fałszywych poszlak,
pewny, że zdoła ich zmylić.
Jeffery Deaver stworzył iście genialną
postać: Lincolna Rhyme’a, sparaliżowanego kryminalistyka, którego
logiczne myślenie i wrażliwość na najmniejsze szczegóły doprowadzały
policję do coraz to dziwniejszych wniosków. Aż w końcu Rhyme stanął z
Magiem twarzą w twarz i omal nie przypłacił tego życiem. A potem cyrk.
Autor, jak zwykle, wprowadzał czytelnika
w totalne maliny. Ileż to razy byłam niemal pewna, jak zachowa się Mag,
a on robił zupełnie coś innego? Zadziwiający był tok myślenia mordercy,
jego pogląd na świat i zemsta, okrutnie związana z jego obsesją na
punkcie ognia, który pochłonął jego ukochaną żonę. Pozornie.
Idealna pozycja dla tych, którzy kochają
kryminalne zagadki na naprawdę wysokim poziomie. Realistyczni
bohaterowie, gliniarze z krwi i kości, prowadzą nas krok po kroku ku
wyjaśnieniu zagadki tajemniczych morderstw, z którymi powiązana jest
również sprawa dotycząca Charlesa Grady’ego. I znów masa poszlak,
zawiłych intryg, zamachów na życie prokuratora. Giną dziesiątki
niewinnych ludzi oraz fanatyków, którzy wierzą, że zostało im wyznaczone
specjalne zadanie, a tak naprawdę służyli jako ci, których po prostu
trzeba poświęcić.
Amelia i Lincoln, razem ze swoimi
najbardziej zaufanymi współpracownikami, mają pełne ręce roboty, ale i
otwarte umysły, chcąc poznać metodę działania mordercy. Czy im się to
uda?
A sam autor, prawdziwy mistrz thrillerów psychologicznych, przypomina nam w „Magu”, że wiele rzeczy w życiu, to iluzja.
Ocena własna: 8/10
Lubię kryminały, ale tylko te dobre. Twoja recenzja taki właśnie obiecuje więc pewnie się skuszę. :)
OdpowiedzUsuń"Maga" czytałem zaraz po premierze, jedna z lepszych powieści Deavera.
OdpowiedzUsuńUuu, zagadka kryminalna na wysokim poziomie? To lubię :)
OdpowiedzUsuńDeavera znam, ale jakoś nie przeczytałam jego jeszcze ani jednej książki. Ale skoro polecasz tą książkę, Nikaś, to czemu nie? Natychmiast ląduje ona w mojej kolejce do czytania, o! :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych czytanych przeze mnie kryminałów - miałam pecha, bo czytałam na słońcu i tak się wciągnęłam, że miałam bardzo efektowne oparzenia ;) Czy może być lepsza reklama? ;))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że kocham kryminały, tym bardziej nie mogę odmówić sobie tej książki :)
OdpowiedzUsuń