Szablon wykonała wanilijowa | GT

środa, 16 maja 2012

Blask Księżyca

Autor: Rachel Hawthorne
Przełożyła Alicja Marcinkowska
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2010, stron 271
Pierwszy tom sagi „Strażnicy Nocy”

Opis: W tym lesie zginęli rodzice Kayli. Dziewczyna ich nie pamięta, lecz często nawiedzają ją sny, w których ożywa tamta noc. W tych snach widzi księżyc w pełni i słyszy wycie wilków...
     Siedemnastoletnia Kayla wraca tu, by stawić czoło swoim lękom. Tu pośród leśnej głuszy spotka Strażników Nocy, pięknych i groźnych jak sama noc. Pozna milczącego Lucasa o srebrzystych hipnotycznych oczach. I odkryje miłość, która wystawi ich oboje na śmiertelne niebezpieczeństwo.

     Kayla Madison przyjechała do Parku Narodowego, by spotkać się z przyjaciółką Lindsey i razem z grupą znajomych, wykonywać obowiązki przewodnika w ogromnym lesie. Jednocześnie słuchała poleceń swojego lekarza, który, aby mogła pogodzić się na zawsze z gwałtowną stratą rodziców, kazał stawić czoło swoim lękom i by wróciła do miejsca, w którym zostali oni zamordowani. Właśnie w tym lesie. Robi wszystko, by słuchać jego zaleceń, ale koszmary z tamtej nocy wciąż do niej powracały, skutecznie wytrącając dziewczynę z równowagi.
     A potem Lucas oczarował ją swą zaciętością, niesamowitym zmysłem przywódcy i być może tym, że wciąż jej unikał. Dlatego Mason, przystojny student z grupy doktora Keana, który był najnowszym klientem przewodników, zauroczył ją swoim przyjaznym nastawieniem i zainteresowaniem, jakim ją obdarzał. Do momentu, kiedy Kayla odkryła jego prawdziwe zamiary i tajemnicę, która na zawsze odmieniła jej życie. W końcu dowiedziała się, kim jest i jaki związek ze śmiercią jej rodziców mieli Strażnicy Nocy.
     Czytając książkę, miałam wrażenie, że rozciąga się przede mną historia podobna do tych wszystkich tanich podróbek „Zmierzchu”, gdzie główną rolę pełnią stworki takie jak wampiry lub wilkołaki, w tym przypadku te drugie. Ale potem zdałam sobie sprawę, że przecież nigdy nie czytałam o wilkołakach i nigdy nie zapoznałam się z takim właśnie ich przedstawieniem. Likantropi jako ludzie normalni, bez żadnych skłonności do objęcia władzy lub zmiecenia rasy ludzkiej (i wszelkich innych, które istniały) w proch. Zamiast taniej historyjki przeczytałam początek zadziwiającej opowieści o nieznanym zwykłym ludziom świecie, gdzie zwykłe rzeczy nie dzieją się zbyt często i panuje zupełnie inny pogląd na istotę życia. Bronić; nie wychodzić z cienia.
     Z przyjemnością połknęłam „Blask księżyca” w praktycznie jeden dzień, coraz bardziej łaknąć kolejnych tomów historii, które czekają na mnie w bibliotece. Moje spotkanie z Rachel Hawthorne rozpoczęło się doprawdy interesująco. Ukazała mi prawdziwie realną bohaterkę z problemami typowymi dla nastolatków, która jednak próbuje pozbierać się po traumie z dzieciństwa. Jej przyjaciółka, Lindsey, jako wierna towarzyszka i powierniczka największych tajemnic, skłonna do pomocy w każdej chwili. Kochająca ją jak własną siostrę. Mason, który swym nieodpartym urokiem potrafi zakręcić sobie człowieka wokół palca i wreszcie Lucas, tajemniczy młody mężczyzna, który wywraca życie głównej bohaterki do góry nogami.
     Doskonałe dla tych, którym banalne historie o wilkołakach i wampirach wychodzą już bokiem. Nie wiem, czy jest to seria idealna, ale z pewnością lekka i ciekawa. Taka odskocznia od zwykłych, codziennych ludzkich spraw.

Ocena własna: 7/10

6 komentarzy:

  1. Tym razem niestety spasuję. Za dużo książek w kolejce. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No - ja należę do tych, którym historie o lukrowanych wampirach wychodzą bokiem totalnie :/ Więc odmiana jest zawsze miła i pożądana!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, że całkiem ciekawie autorka przedstawiła świat wilkołaków i na początku nawet byłam pozytywnie zaskoczona - do połowy. Potem już historia trochę mnie rozczarowała ;P Niemniej, całkiem niezła lektura na letni dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przeczytam. Nie lubię tego typu książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tym razem po prostu podpiszę się pod Kasandrą. :) Pas.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wręcz przeciwnie - chętnie przeczytam. ;) Ostatnio mam niezłe parcie na podobne gatunki. XD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy