Autor: Teodoro Gómez
Przekład: Maria Mróz
Wydawnictwo: MUZA S.A.
Rok wydania: 2008, stron 183
Opis: Stephen King
(Portland, 1947) jest niezaprzeczalnie mistrzem powieści grozy. Jest także
jednym z najpopularniejszych współczesnych pisarzy, autorem wielu bestsellerów.
Na całym świecie istnieją miliony wielbicieli jego twórczości. Duża część
utworów Kinga została wykorzystana przez kino i telewizję. Jest też jednym z
prekursorów publikacji w Internecie.
Książka
„Stephen King. Człowiek i twórca” to wyczerpujący przewodnik, który pomoże nam
zrozumieć życie i twórczość autora tak fascynujących i niepokojących dzieł jak
„To”, „Lśnienie” czy „Mroczna Wieża”. Czytelnik będzie mógł odkryć skrywane
sekrety pisarza i prześledzić jego drogę twórczą i osobiste doświadczenia. Na
stronach tej książki można znaleźć:
- biografię Stephena Kinga,
- klucze do interpretacji jego
dzieł,
- bibliografię i omówienie jego
utworów,
- kompletną filmografię,
- chronologię życia autora na tle
jego czasów.
Każdy
autor, niezależnie od tego jakiego rodzaju powieści tworzy, ma za sobą bagaż
doświadczeń, które wpłynęły na jego pisarską wrażliwość. Kiedyś, być może w
latach ich młodości, pojawił się impuls, który zasiał w nich miłość do
literatury i ziarnko inspiracji, które pozwoliło im tworzyć własne, jedyne w
swoim rodzaju dzieła. Każdy pisarz ma swojego mentora. Swojego mistrza, na
którym wzorował swoje początkowe działania w dziedzinie literatury.
Nie
inaczej było ze Stephenem Kingiem, znanym na całym świecie amerykańskim
pisarzem. Na niekwestionowanego króla literatury grozy miała wpływ twórczość
takich autorów jak Poe czy Lovecraft. Już w młodym wieku, kiedy odnalazł na
strychu skrzynkę pełną powieści grozy, widział, z czym chce wiązać swoją
przyszłość.
„Może być tylko
jeden powód pisania o rzeczach budzących grozę: strach.”
Choć
teraz wyobrażamy sobie Kinga jako zamożnego mieszkańca uroczego Maine, kiedyś jego
życie skupiało się na tym, by w jakiś sposób wyrwać się z biedy. Przez wiele
lat uczył się wartości pieniądza, ponieważ w młodości prawie w ogóle ich nie
posiadał. Po tym, jak jego rodzinę opuścił ojciec, jego matka musiała pracować
na kilka etatów, by utrzymać Stephena i jego adoptowanego brata, Dave’a. Mimo
że były to dla Kinga trudne chwile, przetrwał je dzięki wsparciu rodziny i
tylko dzięki niej jest teraz taki, jaki jest. Choć, oczywiście, nie był zwykłym
dzieckiem, a potem nastolatkiem. Często zamykał się w sobie, nie miał zbyt
wielu przyjaciół. Każdą wolną chwilę poświęcał pisaniu i działaniu w celu
wydania swoich dzieł. Nigdy się nie poddawał. Aż w końcu nastał dzień, kiedy
wydawnictwo Doubleday przyjęło do druku legendarną już książkę „Carrie”, a
potem lawina potoczyła się sama. A wszystko to dzięki żonie pisarza, która
wyciągnęła rękopis z kosza na śmierci, pytając męża: Co będzie dalej?
„King nie spodziewał się, że to właśnie powieść, którą
wyrzucił do śmieci, przyniesie mu sukces.”
Cóż, właściwie nie lubię biografii.
Zwykle unikam ich jak ognia, jednak pisanie pracy maturalnej zmusza mnie do
sięgnięcia po wszelkiego rodzaju opracowania. I tak trafiłam na książkę
„Stephen King. Człowiek i twórca”. Cieniutka książeczka przekazała mi tajemnice
z życia Stephena Kinga. Nie, inaczej: przedstawiła mi jego osobę i twórczość w
sposób, moim zdaniem, mało dokładny i szczegółowy. Rzekome klucze do interpretacji jego dzieł to króciutkie
streszczenia, z których mogę wyciągnąć nic więcej jak tylko to, co podczas
czytania każdej jego kolejnej książki. Jak dla mnie biografia bardzo słaba,
jednak nie żałuję, że ją przeczytałam. Książka pełna jest ciekawych zdjęć i
ciekawostek. Mimo wszystko, dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, o których
wcześniej nie miałam pojęcia. Dodatkowo łatwy, przejrzysty styl autora książki
sprawił, że czyta się ją niemal w jeden wieczór.
Niestety, fani autora zdecydowanie
mogą jej nie polubić. Według wielu z nich, książka ta jest tylko marną podróbką
„Danse macabre”, która czeka już na mojej półce.
Serdecznie zapraszamy!
Nie przeczytam z wielu względów.
OdpowiedzUsuń- słaba ocena
- jak czytać cokolwiek, co jest wspólne z Kingiem, to coś dobrego, nie badziewie :D
Dobre podejście.;) W końcu King to Kin, mistrz, więc po co czytać coś z nim związane, skoro to badziew? ;)
UsuńTwoja praca maturalna wiąże się z ciekawymi pisarzami. Szkoda, że ta biografia taka słaba. Życie Stephena Kinga wydaje się gotowym scenariuszem na film :-). Niesamowite, że kiedyś nie chciano go drukować, a on sam wyrzucał świetne książki do kosza :-).
OdpowiedzUsuńPrawda.;) Jak bym młody, namiętnie oglądał filmy o kosmitach.;D Trochę się o nim dowiedziałam, mimo że to nie najwyższych lotów pozycja. "Danse macabre" uchodzi za o wiele lepszą. ;)
UsuńTeż nie lubię czytać biografii, dlatego nie skuszę się na ową pozycje.
OdpowiedzUsuńWiem, co czujesz.;) Ale ja musiałam.;D
UsuńRównież nie przepadam za biografiami, a Stephen King znowuż aż tak mnie nie interesuje, więc raczej nie mam czego szukać w tej książce.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie interesuje Cię ten pisarz, to nie ma po co o nim czytać. ;)
UsuńPisarza uwielbiam, choć wolę czytać jego książki niż jego biografię;)
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak, jak ja.;)n
UsuńMoze uda mi się przekonać na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej wyrabiać sobie opinię samemu, więc tego właśnie Ci życzę.;)
UsuńZ racji że przeczytałam kilka jego książek, może po to sięgnę, wydaje się być to atrakcyjna ksiązka :)
OdpowiedzUsuńJeżeli interesuje Cię życie Kinga, to chyba lepiej byłoby sięgnąć po "Danse macabre" napisaną przez niego samego.;)
UsuńLubię jego książki, ale jeśli już miałabym sięgnąć po biografię, zdecydowanie chciałabym by wypowiadano się o niej pochlebniej :)
OdpowiedzUsuńTa nie jest najlepsza. Wiem, że na rynku istnieje wiele biografii, a także autobiografii Kinga. Coś dobrego się znajdzie.;D
UsuńWolę nieco autobiograficzne "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", w którym autor porady dotyczące pisarstwa przeplata ze swoimi własnymi przeżyciami. Opisuje właściwie to samo, co przytoczyłaś w tej biografii - jak wyrzucił Carrie do śmieci, o dzieciństwie itd. ale na pewno jest lepsze choćby z tego względu, że napisał ją ON SAM, a nie jakiś tam... ktoś inny :) A na "Danse macabre" i ja mam chętkę :)
OdpowiedzUsuńTak, słyszałam o niej, ale wciąż jestem nastawiona, że "Danse macabre" jest z tych wszystkich biografii najlepsze. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. ;)
UsuńJakoś nie ciągnie mnie do książek biograficznych/autobiograficznych. Jeśli już je czytam, to albo z przypadku, albo z konieczności.
OdpowiedzUsuńChoć Kinga osobiście uwielbiam odkąd przeczytałam jego opowiadanie w antologii "Tygrys tu, tygrys tam" - osobiście polecam - to wystarczy mi czytanie jego książek i okazyjne występy w filmach nakręconych na podstawie jego książek ;)
Cóż, myślę, że takie obcowanie z Kingiem może czytelnikowi w zupełności wystarczyć. Sama mam podobne podejście - to właściwie jedna z pierwszych biografii, jakie przeczytałam. Z konieczności.;)
UsuńJa się już wiele o Kingu naczytałam, to mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuń