Autor: George R.R. Martin
Przekład: Paweł Kruk
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Rok wydania: 2011, stron 838
Tom I sagi „Pieśń Lodu i Ognia”
Opis: W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen
i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry
wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy
bogowie. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla,
Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz
obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam. Tron
objął Robert – najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto
możnowładcy zaczynają grę o tron...
"NADCHODZI ZIMA..."
Najdłuższe
od wielu lat lato powoli dobiega końca. Mieszkańcy Siedmiu Królestw wypatrują
na niebie białego kruka, zwiastuna początku nieuchronnie zbliżającej się zimy,
a tym samym końca spokoju. Nad dotychczas spokojną krainą wiszą czarne chmury,
widmo wojny czai się tuż za rogiem, szukając odpowiedniej chwili, by opętać
łakomych na Żelazny Tron władców rządzą korony. Tajemnicza śmierć Jona Arryna,
Królewskiego Namiestnika, rozpoczyna serię niefortunnych zdarzeń, które
niewątpliwie prowadzą do tragedii.
Po
śmierci Aerysa II Targaryena, na Żelaznym Tronie zasiadł najstarszy z braci
Baratheon, Robert. Zasłynął jako przystojny, odważny dowódca, zdecydowanie
godzien korony Siedmiu Królestw. Jednakże kiedy wraz z żoną, Cersei Lannister,
jej braćmi, Tyrionem i Jaime’m oraz z całą swoją świtą przyjeżdża do
Winterfell, jego wierny przyjaciel Eddard Start spotyka go jako grubego,
ociężałego hulakę, lubiącego przygnieść do łoża kobietę, niekoniecznie własną
żonę. Król prosi lorda Winterfell, aby zajął miejsce Królewskiego Namiestnika i
udał się razem z nim do Królewskiej Przystani, jednak Ned miał o wiele większy
problem na głowie: list, który otrzymała jego żona, dotyczący śmierci Jona
Arryna, spędzał mu sen z powiek. Ostatecznie decyduje się na podróż wraz z
córkami, mimo że w tym czasie jego rodzinę dotyka tragedia.
W tym
samym czasie, daleko od chłodów północy, Daenerys Targaryen wychodzi za wodza
Dothraków, khala Drogo, by zapewnić swojemu bratu, prawowitemu
dziedzicowi Żelaznego Tronu, potrzebną do najazdu na Królewską Przystań armię.
W prezencie ślubnym otrzymuje trzy smocze jaja, niemal niezniszczalne, kamienne
skarby. Okazuje się jednak, że właśnie one zadecydują o jej dalszym życiu. Jako
khalesi, wyrasta na dojrzałą, pewną siebie i wierną swoim przekonaniom
kobietę, dla której ważne jest tylko jedno: pomszczenie swojej rodziny i
zdobycie tronu.
„W GRZE O TRON WYGRYWA
SIĘ...
ALBO UMIERA”
Wielcy miłośnicy fantastyki
zgodnie twierdzą, że na świecie niewiele jest powieści, które można uznać za
prawdziwą klasykę tego gatunku. Polacy zawsze będą obstawiać naszego rodzimego
„Wiedźmina”, który osiągnął nieprawdopodobny sukces poza granicami naszego
kraju. Brytyjczycy stać będą murem za serią „Władca Pierścieni” Johna R.R.
Tolkiena. Amerykanie zaś mają swojego George’a R.R. Martina...
Autor stworzył świat na miarę
Śródziemia, a jego historia ma szansę stać się prawdziwym klasykiem. Tchnął
życie w bohaterów „Pieśni Lodu i Ognia”, każdy z nich ma idealnie zarysowaną
osobowość i charakter. Ich losy są dopracowane w każdym calu, choć „Gra o tron”
to dopiero początek wielkiej sagi. Jeżeli kolejne tomy są tak samo wciągające,
wróżę tej serii wielką przyszłość.
Wielkie „pięć minut” sagi wciąż
trwa. Stacja HBO stworzyła epicki serial na motywach książek Martina, który z
każdym dniem zdobywa coraz więcej fanów. Już niedługo ma pojawić się trzeci
sezon, na który sama oczekuję z niecierpliwością. Moim zdaniem, adaptacja jest
idealnym uzupełnieniem dla wszystkich miłośników bohaterów z Siedmiu Królestw.
Co będzie dalej? Tego nie wiem, ale „Starcie królów” już czeka na mojej półce i
nie omieszkam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami po przeczytaniu tej
książki.
Serdecznie zapraszamy!
Tę książkę po prostu trzeba przeczytać, a ja muszę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. ;) Osiem ciężkich tomisk, ale czas spędzony nad nimi z pewnością nie będzie stracony. ;)
UsuńZaintrygowałaś mnie, poszukam w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnych poszukiwać. Naprawdę warto. ;)
UsuńMartin jest geniuszem, którego ubóstwiam. Czytam naprawdę niewiele fantastyki i nawet nie mam do czego porównać martinowskiej historii, ale ta saga podbiła moje serce. Zostały mi ostatnie dwa tomy do przeczytania i potem zostaje czekanie na kolejne :) Serial też lubię, pod koniec marca ma wystartować trzeci sezon ;)
OdpowiedzUsuńTak, wiem. To jeden z moich ulubionych seriali. Cóż, ja na razie utknęłam przy Starciu Królów z powodu nawału nauki, ale mam zamiar do niech wrócić. To Taniec ze smokami nie kończy sagi? Jestem mile zaskoczona! ;)
UsuńNie, nie. Mają być przynajmniej jeszcze dwa tomy. Hurrra :) Wyczytałam, że następne w kolejności są "Wichry zimy" :)
UsuńBrzmi cudownie. Już nie mogę się doczekać. Bardzo dziękuję za informację! ;)
UsuńPrzyznam, że nie przebrnęłam przez pierwsze 50 stron...
OdpowiedzUsuńCzyli poległaś na prologu. Myślę, że masz czego żałować, bo też myślę, że początek nie był zbyt dobry. Ale potem akcja nabrała tempa i wciągała do reszty. No cóż, ale to kwestia gustu. ;)
UsuńJak zawsze recenzja kusząca. Nabrałam ochoty na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi. ;) Mam nadzieję, że kiedyś sięgniesz po "Grę o tron". ;)
UsuńOsobiście rzadko sięgam po fantastykę i jeśli już to głównie podbieram mojemu kuzynowi jakieś książki z tego gatunku. Muszę się więc zapytać, czy ma sagę „Pieśń Lodu i Ognia”. Jeśli będzie miał, to wtedy przeczytam, a jak nie, to nie będę jednak jej jakoś usilnie szukać.
OdpowiedzUsuńCóż, myślę, że na wszystko przyjdzie czas. Może kiedyś będziesz miała ochotę na książkę tego typu i sięgniesz właśnie po "Grę o tron"? ;)
UsuńJestem fanką serii oraz serialu, ciekawe tylko jak tą historię autor zakończy - od tego zależy czy powieść zostanie rzeczywiście klasykiem...
OdpowiedzUsuńRacja. Jestem bardzo ciekawa, kto w końcu zasiądzie na Żelaznym Tronie. ;)
UsuńGdzieś czytałam że autor zdradził już komuś zakończenie na wypadek gdyby sam nie zdążył go napisać... Choć pewnie to złośliwe plotki :-)
UsuńUwielbiam serial, naprawdę, z niecierpliwością czekam na 3 sezon. Książkę, długaśną, zostawiam sobie koniecznie na wakacje :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę? Chyba książki.;) Jestem ciekawa Twojej opinii o nich.;)
UsuńJestem wielką fanką serialu, a szczególnie Khala Drogo i strasznie żałuję, że tak szybko musieliśmy się z nim pożegnać. Serię książek na pewno kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńTak, Drogo jest jedną z moich ulubionych postaci.;) Uwielbiam aktora, który go gra! ;)
UsuńKlasyka, jak dla mnie :). Martin urzekł mnie do reszty. Na półce już czeka na mnie drugi tom :).
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię. To naprawdę fascynująca seria. ;)
UsuńSerial ogladałam, ale tylko pierwszy sezon bo jakoś specjalnie mnie nie zachwycił :) mój tata jest fanem serii książkowej :)
OdpowiedzUsuńCóż, serial jest specyficzny, dlatego nie wciąga każdego. ;)
UsuńZachwyciłam się serialem, dlatego marzę, by przeczytać tę serię. Mam nawet "Starcie królów" :-)
OdpowiedzUsuńA co z pierwszym tomem? Już za Tobą? ;]
OdpowiedzUsuń