Autor: Jacek Piekara
Wydawnictwo: Białowieża
Rok wydania: 1990, stron
224
Cytat: „-Chodź tu –
rzekła takim głosem, że Abgarn aż zadrżał.
Zrzucił ubranie i runął na nią.
Spletli się w uścisku, sapiąc i jęcząc, wśród wybuchów dzikiego śmiechu
Arfelli. A z podłogi patrzyła na nich zimna, blada i nieruchoma twarz martwego
władcy.”
Na „Imperium” składają się dwie
części opowiadania, które Jacek Piekara pisał w latach 1984-1989. „Smoki
Haldoru” oraz „Przeklęty tron” składają się na historię niezwykłą, jednak nie
aż tak fascynującą, jak się spodziewałam.
Już sam prolog wprowadza nas w
atmosferę historii i ciągłych wojen, toczonych w zamierzchłych czasach. Świat,
który stworzył autor, prawie niczym nie różnił się od czasów średniowiecznej
Polski. Opisy koronacji, następujących niemal jedna za drugą, oraz podążających
za nimi konsekwencji, były na początku bardzo ciekawe – potem marzyłam jedynie,
by szybko się skończyły. Historyczny charakter za bardzo mnie drażnił. Później
jednak było zdecydowanie lepiej.
Poznajemy kolejnych wielkich władców
Gordoru – państwa bogatego i liczącego się wśród sąsiadów. Historia rozpoczyna
się od spisku grafa Gardzeka przeciwko aktualnemu królowi Gordoru. Plan,
misternie uknuty przez geniuszy w swoim fachu, był pozornie idealny. Nikt
jednak nie przewidział, że uczestniczył w nim ktoś, a raczej „coś”, co mogło w jednej
chwili pokrzyżować wielkie plany przejęcia tronu. Od tamtego momentu akcja
płynie niczym wartka woda w rzece, a głównymi bohaterami historii stają się
coraz to nowi ludzie: od jednego z najbardziej zaufanych rycerzy Gardzeka, po
nowego władcę Gordoru, Merrila, kończąc na grafie Irginie. Ciągłe wojny
wyniszczały państwo, jednak spiskowcy działali niemal bez przerwy, nie bojąc
się mordu i grabieży.
I znów muszę przejść do istotnych
aspektów, które zdecydowanie nie przypadły mi do gustu. Cóż, może to i
nieodpowiednie słowa – lepiej może zabrzmi, że nadal nie mam pojęcia, po co
niektóre wątki w ogóle wzięły się w całej tej historii. Autor nie wyjaśnił do
końca ich pochodzenia, co teraz, po przeczytaniu „Imperium”, wydaje mi się
bardzo dziwne. Kim był, na przykład, niezwyciężony rycerz w czarnej zbroi lub
jak doszło do tego, że graf Gardzek umierał dwa razy? Zbyt wiele niewyjaśnionych
wątków, bym mogła przymknąć na to oko.
Nie zmienia to jednak faktu, że
Jacek Piekara ma wybitny talent do opisów. Styl pisania doskonale pasował do
opowieści – był kunsztowny, ale prosty i zrozumiały. Mimo że książka ta miała,
moim zdaniem, więcej wad niż zalet, mam zamiar poznać kilka książek Jacka Piekary
i przekonać się, czy możliwe jest zatarcie tego nieprzyjemnego pierwszego
wrażenia.
Ocena
własna: 5/10
Hmm .. pamiętam jak kiedyś mój przyjaciel czytał tą książkę i wiem, że chciałam po nią sięgnąć, ale później jak to bywa o niej zapomniałam.
OdpowiedzUsuńMoże warto w końcu ?
Już po samym cytacie czuję że autor ma smykałkę do pisania, ale czy sobie poradził było by trzeba się przekonać
Pozdrawiam
To pierwsza wydana powieść Piekary, ale już napisana na bardzo wysokim poziomie. Niedługo pojawi się recenzja "Necrosis", gdzie rozpisałam się na temat tego pisarza trochę szerzej. Jeżeli interesuje Cię fantastyka - to po prostu musisz poznać twórczość tego Jacka Piekary.;)
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze do książek Jacka Piekary nie przekonałam. "Sługa Boży" i "Alicja" mi się nie spodobały i na nich na razie poprzestałam. Ale może dam się przekonać Twoim przyszłym recenzjom, bo rozumiem, że tej książki raczej nie polecasz.
OdpowiedzUsuńTej akurat raczej nie, ale następna, którą czytałam - "Necrosis. Przebudzenie" to prawdziwa perełka.;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za fantastyką, choć są oczywiście wyjątki. No ale, widząc tak niską ocenę, muszę powiedzieć "nie". Chyba, że Twoja recenzja kolejnej książki Piekary mnie przekona - w końcu ma być perełka:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwie fantastyczna książka.;)
OdpowiedzUsuńFantastyka... O nie. Tej książki nie ruszę.
OdpowiedzUsuńZraziłaś się do tego gatunku? ;)
UsuńZdecydowanie nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńTo kwestia gustu.;)
UsuńO Piekarze słyszałam wiele dobrych słów jednak jak widać, że nie wszystkie jego dzieła są zachwycające.
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
To jego pierwsza powieść, więc z drugiej strony nie można żądać cudów.;)
UsuńJasne.;)
Po Piekarę chętnie sięgnę, ponieważ posmakowałam ostatnio polskiej fantastyki i bardzo mi się spodobała. Jednak wezmę chyba inną powieść tego pana, bo naprawdę nie chcę się zrazić.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że cykl inkwizytorski jest bardzo dobry. No i osobiście polecam "Necrosis".;)
Usuń