Szablon wykonała wanilijowa | GT

piątek, 14 lutego 2014

Oko Jelenia - Droga do Nidaros



Autor: Andrzej Pilipiuk
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 399
Tom pierwszy serii: „Oko Jelenia”.

Opis: Zaczyna się jak u Hitchcocka. W dodatku nie od trzęsienia, lecz od zagłady Ziemi. A potem... napięcie wciąż rośnie.
Występują: kosmiczni nomadzi, którzy rąbnęli 5 ton książek razem z opakowaniem, czyli gmachem Biblioteki Narodowej przypadkowi turyści, ze swoich czasów wrzuceni na dno średniowiecznego slumsu. Muszą przeżyć i odnaleźć Oko Jelenia. A najpierw ustalić, co to, u diabła, jest! XVI - wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów.

            Andrzej Pilipiuk zapisał się w pamięci czytelników głównie jako autor serii opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, egzorcyście, który zdecydowanie lubi sobie wychylić niejedną butelkę bimbru. Jednak niewielu miłośników literatury wie, że to właśnie Pilipiuk, pod pseudonimem Tomasz Olszakowski, napisał dziewiętnaście tomów kontynuacji przygód słynnego Pana Samochodzika. Pisarz ten jest z wykształcenia archeologiem; jego wiedza historyczna bardzo często wykorzystywana jest w kolejnych opowiadaniach i powieściach. Tak jak i w „Drodze do Nidaros”, czytelnik przenosi się do świata średniowiecznego slumsu razem z głównym bohaterem, Markiem. Staje on w obliczu katastrofy, która ma unicestwić życie na całej planecie. Gdy spotyka na swojej drodze kosmicznego wędrowca, Skrata, działa instynktownie. W zamian za ocalenie zgadza się zostać jego niewolnikiem i wykonać pewne bardzo ważne zadanie. 

            Łasica Ina stawia przed bohaterem kolejne cele: odnalezienie Alchemika Sebastiana oraz tajemniczego Oka Jelenia, cokolwiek to jest. Jednak nie jest świadoma wszystkiego, co potrzebne jest człowiekowi do przeżycia. Dlatego Marek w pierwszej kolejności stara się dostosować do życia szesnastowiecznej Norwegii i zadbać o własne przetrwanie. W tym czasie spotyka na swojej drodze kolejnych ludzi, którzy utwierdzają go w przekonaniu, że może życie w jego epoce mogło być trudne, lecz nic nie równa się z tym, co działo się kilka wieków wcześniej. Ukrywanie własnej wiary, handel ludźmi, publiczne egzekucje za najmniejsze przewinienia...
            Marek spotyka także szlachciankę Helę, pochodzącą z dziewiętnastego wieku. Miała ona stać się dla niego towarzyszką, niosącą pomoc w wykonaniu zadania wyznaczonego przez łasicę. Jednak szybko ich drogi się rozchodzą. Podczas ataku ksiądz Jon, który dawał im schronienie, został schwytany i spalony na stosie, Helę oddano katu do pracy w domu publicznym, a samego Marka, uznanego za zmarłego po długotrwałym biciu, wrzucono do jaskini z trupami. I w tym momencie rozpoczynają się prawdziwe problemy. Gdzie dokładnie się znajduje? Jak się wydostać? I gdzie może być jego towarzyszka, a co ważniejsze, czy jeszcze żyje? Mimo że odnalezienie alchemika wydawało się trudne, kolejne przeszkody wciąż się mnożyły. A odpowiedzi na nurtujące pytania jak nie było, tak nie ma. Tak jak i znikąd oczekiwać pomocy.
            Tak jak wspominałam wcześniej, w powieści bardzo przebija się historyczne wykształcenie autora, przede wszystkim w stylizacji zachowań ludzi w średniowiecznej Norwegii, a także popularnych wtedy
Andrzej Pilipiuk
wierzeń. Jednak nie brakuje także współczesności, zaawansowanej technologii, takiej jak scalaki: swego rodzaju nośniki pamięci, które pozwalają bohaterom posługiwać się najróżniejszymi językami i jako tako orientować się w otaczającej ich rzeczywistości. Dlatego myślę, że seria „Oko Jelenia” to fantastyka na bardzo wysokim poziomie. Oprócz elementów katastroficznych, kosmicznych nomadów i gadających łasic mamy elementy historyczne przedstawione przez autora w bardzo ciekawej dla czytelnika formie. Nie brak także pełnych akcji przygód bohaterów powieści.
            Oczywiście, nie każdego zadowala takie zestawienie i jestem świadoma tego, że dla wielu miłośników akcji i przygody w książkach, seria Pilipiuka może wydawać się nudnawa. Ale nic bardziej mylnego. Jeżeli kiedykolwiek będziecie mieć okazję trzymać w dłoniach pierwszy tom serii, nie zrażajcie się dość ciężkim i dziwnym początkiem. Historia rozkręca się bardzo szybko i nie brakuje zaskakujących, ciekawych wątków. To nie tylko fantastyka, opierająca się na alchemii, tajemniczych przedmiotach i magii. To także powieść o tym, jak trudno radzić sobie z samotnością, o sile, jaką musi posiadać człowiek, chcący przeżyć za wszelką cenę i o tym, jak ważna jest lojalność.

Ocena własna: 7/10


9 komentarzy:

  1. Przeczytałam całą serię. Zresztą Pilipiuk jest jednym z moich ulubionych polskich autorów fantastycznych. Najgorzej przejść przez sam początek powieści, masz rację. Byłam tak zszokowana wydarzeniami we współczesności, że zastanawiałam się, czy dam radę skończyć książkę. Ale potem wciągnęłam się niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama nie do końca rozumiałam początek. Wszystko wydawało mi się bardzo chaotyczne i ledwo wiązałam z tym dalsze wątki w powieści. Ale przebrnięcie przez początek zaowocowało bardzo pozytywnymi odczuciami po przeczytaniu całej książki. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła zabrać się za pozostałe tomy. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Tego autora przeczytałam dwa tomy Norweskiego dziennika i tak jak bardzo podobał mi się pierwszy, tak drugi wcale. Tę serię miałam na oku od dłuższego czasu, ale boję się, że się zawiodę. Ale może warto spróbować?
    Gorąco pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że Pilipiuk po prostu taki jest. Miałam podobnie z jego Wędrowyczem. Jak pierwszy tom mnie wciągnął, tak drugi był... po prostu ok. Akurat powieści, o których piszesz, nie miałam okazji czytać, ale polecam zabrać się za "Oko Jelenia". Są tacy, którzy szczerze nienawidzą tej serii, ale nie wyrobisz sobie zdania, dopóki nie przekonasz się na własnej skórze. :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Wszystkie części "Oka jelenia" czytało mi się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wcale mnie to nie dziwi.;] Mam nadzieję, że w moim przypadku będzie podobnie. Kolejne części już czekają na mojej półce.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. Nie znam twórczości tego autora, ale jakiś czas temu widziałam w telewizji wywiad z nim i muszę przyznać, że oczarował mnie swoją nietypową osobowością, dlatego czuje się mocno zaintrygowana jego dziełami.

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę.. kolejna powieść, o której nie słyszałam, a warto sięgnąć.

    Ps. Okładka wymiata! :D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy