Autor:
Tomás Eloy Martínez
Przekład: Andrzej Sobol-Jurczykowski
Wydawnictwo: Da Capo
Rok wydania: 1997
Ilość stron: 445
Opis: Eva Perón już za
życia należała do najbardziej znanych postaci Ameryki Łacińskiej. Po śmierci
jej legenda zataczała coraz szersze kręgi, aż „Santa Evita” – Święta Evita, jak
nazywają ją w Argentynie – stała się postacią kultową na całym świecie. Powieść
Tomása Eloya Martíneza w przepięknej, niezwykle literackiej formie ukazuje
fenomen Evy Perón i czasów, w których przyszło jej żyć.
Powszechnie
wiadomo, że istnieje tylko jedno pierwsze wrażenie. I bardzo często to ono
kształtuje opinię, pozostawiając w pamięci obraz, którego nigdy już nie będzie
można zastąpić. Czy można mówić o pierwszym wrażeniu w odniesieniu do książek?
Nie warto brać pod uwagę okładek, bo one zmieniają się zbyt często. Ale treść
zawsze pozostaje taka sama, niezmienna. Pierwsze zdanie, jakie czytelnik
przeczyta po otworzeniu książki, może być kluczowe. Ułożone w sposób
interesujący i tajemniczy może napełnić czytelnika ciekawością, która nie
pozwoli mu się oderwać od powieści. Bo książka musi kryć w sobie niesamowitą
treść, gdy zaczyna się zdaniem:
„Kiedy Evita przyszła do siebie po nieprzytomności
trwającej ponad trzy doby, zrozumiała, że wreszcie musi umrzeć.”
Maria Eva Duarte de Perón, zwana Evitą, była drugą
żoną prezydenta Argentyny, Juana Peróna, powszechnie znaną działaczką społeczną
i polityczną, ale także artystką. Od małego powtarzała, że świat zapamięta ją
jako wybitną aktorkę. Przeprowadzka do Buenos Aires otworzyła dla niej ścieżkę
do wymarzonej kariery. Z brzydkiego kaczątka powoli zmieniała się w kobietę,
którą wkrótce miały pokochać miliony. Zdiagnozowany rak macicy przeszkodził jej
jednak w spełnieniu wszystkich marzeń i zakończył jej życie. Odeszła w wieku
zaledwie trzydziestu trzech lat, pogrążając Argentynę w rozpaczy.
Niewiele
jest na świecie osób, które zmieniają świat, a nie jedynie mówią, że pragną to
zrobić. Evita była dla wielu ludzi inspiracją do zmiany swojego losu, pomocną
dłonią w chwilach zwątpienia, nadzieją na to, że może być lepiej. Aktywnie
przyczyniała się do polepszenia standardu życia wielu biednych z Argentyny.
Byli jednak także ludzie, którzy uważali, że Evita stała się dla nich
przekleństwem. Nie chcąc obwiniać siebie za własne błędy, wierzyli, że to wpływ
Evy Perón ściągnął na nich pech. Dlatego nawet długo po śmierci Evita miała nie
zaznać spokoju.
Tomás
Eloy Martínez podjął się bardzo trudnego zadania. Stworzył powieść, która w
cudownie literacki sposób przedstawia losy Evity po jej śmierci. To, jak
obsesje na jej punkcie zmieniają ludzi i jak nikt nie może pogodzić się z jej
odejściem.
„Pół miliona
osób ucałowało trumnę. Niektórzy musieli być odrywani siłą, gdyż u stóp zwłok
chcieli odebrać sobie życie za pomocą sztyletów i pigułek z trucizną.”
Autor,
tworząc tę powieść, budował ją od samych podstaw, niczym dom, który zaczyna się
tworzyć od fundamentów. Zawarł w niej wszystkie możliwe konstrukcje literackie.
Przedstawiał fabułę za pomocą nie tylko prozy, ale i tekstu o budowie dramatu.
Nie cytował opinii tych, którzy osobiście znali Evitę. Zmieniał ich formę tak,
by tworzyły jedną, nierozerwalną całość i jednocześnie pozostawały wierne
faktom. I mimo że książka ma już kilkanaście ładnych lat, przedstawia losy Evity
nie tylko za życia, ale i wędrówkę jej ciała po śmierci. Czy można nazwać tę
książkę powieścią biograficzną? Być może. Dla mnie jest ona jednak świadectwem
istnienia kobiety, która dzięki ciężkiej pracy, wiarą w marzenia i wierności
tym, którzy ją kochają, osiągnęła to, o czym śnią miliony – uwielbienie.
Fenomen
Evity znany jest niemal na całym świecie. Dowodzi temu film z Madonną w roli
głównej, który zgarnął szereg ważnych nagród filmowych. Czy trzeba pisać
więcej, by zachęcić do przeczytania tej niezwykłej historii?
Ocena własna: 9/10
Serdecznie zapraszamy!
Bardzo interesująca pozycja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam. ;)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a przyznam szczerze, że po Twojej recenzji jestem zainteresowana nią :)
OdpowiedzUsuńSama, szczerze mówiąc, natrafiłam na nią pierwszy raz dopiero w bibliotece. Ale warto było przeczytać. ;)
UsuńHistoria rzeczywiście niezwykła. Wypadałoby ją poznać osobiście tym bardziej, że tak ładnie zachęcasz.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta historia stała się już inspiracją dla wielu ludzi. Dlatego warto ją przeczytać. ;)
UsuńMuszę w końcu ten film z Madonną obejrzeć. Historia na pewno ciekawa, warto poznać ją szczegółowo, a nie tylko pobieżnie na zasadzie "coś mi się obiło o uszy".
OdpowiedzUsuńDokładnie. Sama przymierzam się już do filmu. Zdobył wiele ważnych nagród, więc chyba warto. ;)
UsuńCoś czuje, ze przypadnie mi do gustu, bede miaa ją na oku :)
OdpowiedzUsuńObserwuje, jak masz chęć i ci sie u mnie podoba, zrób to samo :)
Jeszcze nie czytałam tej książki, ale być może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam na:
http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/