Autor: Jacek Piekara
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2010, stron 368
Opis: „Aleks na początku
historii jest tym, kim zawsze bałem się być: człowiekiem przegranym pod każdym
względem, którego przekonanie o własnym talencie i wyjątkowości ginie pod wpływem
całkowitej obojętności otoczenia. A jednocześnie nieumiejącym podejmować
decyzji, tkwiącym w marazmie, utopionym w szarzyźnie, zniechęconym i
zagubionym.”
[Jacek Piekara – wywiad dla
arenahorror.pl]
„Magia to najodpowiedniejsze
słowo na określenie relacji między Alicją i Aleksem. Przyjaźń jest chyba
pojęciem za małym, zaś miłość – zbyt typowym i nieoddającym istoty tej
znajomości.”
[Tawerna RPG]
Gdybym
usiadła naprzeciwko ciebie i kazała ci zdefiniować magię jednym słowem, miałbyś
z tym problem, prawda? Dla każdego z nas magia wygląda inaczej, objawia się w
innych aspektach życia. Na przykład dla mnie magią jest wschód słońca. Moment,
w którym otoczenie budzi się do życia a te organizmy, które żerują nocą, zadają
w sen. Początek i koniec. Nieodłączny element łańcucha, jakim jest życie. Jacek
Piekara, autor powieści „Alicja”, znalazł równie piękną definicję magii. Jest
ona tak samo skomplikowana, jak prosta i niemal sama cisnąca się na usta:
człowiek.
Czy
obecność kogoś w naszym życiu może je zmienić o sto osiemdziesiąt stopni?
Sprawić, że wreszcie marna, szara egzystencja nabierze kolorów i odnajdzie się
długo poszukiwany sens codziennego wstawania z łóżka o poranku? Osoba, której
zdecydujemy się dać coś od siebie, a nie tylko brać dla własnych korzyści. Kimś
takim była Alicja – czternastolatka w starych tenisówkach i wytartych dżinsach,
która pewnego dnia zapukała do drzwi Aleksa – użalającego się nad swoim życiem
dziennikarza, który próbuje odnalaźć się w branży filmowej jako scenarzysta.
To
był zwykły dzień. Aleks, jak zwykle, siedział przy komputerze i starał się po
raz setny poprawić swój scenariusz, aby wreszcie wytwórnie filmowe się nim
zainteresowały. Kątem oka obserwował bawiące się dzieci, a także wścibską
sąsiadkę, która patrzyła na nie krzywo ze swojego okna. Moment, kiedy piłka
wleciała do mieszkania Aleksa, przy okazji zamieniając szybę jednego z okien w
kupkę szklanych odłamków, był początkiem przygody, jaką dla Aleksa było
poznanie Alicji. Kiedy ta dziewczynka zapukała do jego drzwi, nie miał pojęcia,
jaki będzie miała ona wpływ na jego życie. A prawda jest taka, że z każdym
dniem popychała jego egzystencję ku lepszemu. Pozwoliła mu na nowo odnaleźć
dawnego siebie: pewnego siebie, pododnego mężczyznę, który spędzał wieczory z
przyjaciółmi, a noce, z najróżniejszymi kobietami.
Okazało
się jednak, że znajomość z Alicją wcale nie będzie taka łatwa. Bo cóż pomyślą
ludzie, widząc, że czternastoletnia dziewczynka przychodzi niemal codziennie do
mieszkania obcego mężczyzny po trzydziestce? Na drodze do szczęścia stanie im
wiele przeciwności, jednak czy dotrą do szczęśliwego końca? Bo łączyło ich coś
więcej niż przyjaźń, jednak nie uczucie łączące kobietę i mężczyznę. Znajomość
ta jest wybitnie trudna do zdefiniowana...
Czy
tajemniczy kruk, którego Aleks widuje w snach, będzie miał wpływ na jego życie?
I czym naprawdę jest Ciemny Las: magiczną krainą ukrytą przed zwykłymi ludźmi
czy zwykłą projekcją wyobraźni? I wreszcie: jakie przeznaczenie ma Aleks?
Odpowiedź na te i wiele innych pytań odnajdziecie w powieści Jacka Piekary
„Alicja”. Książka ta jest podzielona na dwie części (ja mam akurat obie części
w jednej książce, choć wiem, że wydawane są także osobno). „Alicja i Miasto
Grzechu” oraz „Alicja i Ciemny Las” są zdecydowanie różne od siebie. Tak
naprawdę fantastyką można nazwać chyba tylko drugą część, ale w całej powieści
czuje się magię. Może nie objawia się ona w zaklęciach wypowiadanych przez
brodatych czarowników, może nie ma w niej biegających po ulicach troli z
wielkimi maczugami. Ale tą magie się czuje. Jacek Piekara zdecydowanie
wiedział, co robi.
Ocena własna: 7/10
ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W KONKURSIE MIKOŁAJKOWYM ORAZ DO OBEJRZENIA NASZEJ PODSTRONY "WYMIANA/SPRZEDAŻ"
Zapraszamy!
U mnie ta książka stoi na półce już od dawna i ciągle nie mogę się zdecydować, żeby po nią sięgnąć. Okładka (tego wydania, gdzie są obie części) obiecuje tak wiele! Boję się rozczarować;-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że wielu fanów Piekary zawiodła ta książka, więc nie wiem, czy Ci ją polecać, czy nie. Trzeba przekonać się osobiście, czy ta powieść do Ciebie przemówi. ;)
UsuńJa raczej nie jestem fanką tego, co "zwykle" pisze Piekara, a o "Alicji" słyszałam, że jest właśnie nietypowa i to mnie do niej zachęca. W końcu się odważę ;-)
UsuńW takim razie czekam na Twoją opinię.;)
UsuńAle rewelacyjna okładka. Od dawna zamierzam poznać twórczość Piekary a powyższa książka wyjątkowo mnie zaciekawiła swoją tematyką, dlatego muszę koniecznie ją poznać osobiście.
OdpowiedzUsuńTo jeden z najlepszych polskich pisarzy fantastów. Moim zdaniem, warto.;)
UsuńTen Piekara mnie prześladuje. Jestem na około 60 stronie pierwszej części Inkwizytora! Zaczęłam czytać, jea! :D
OdpowiedzUsuńNo i proszę! ;D Ja wciąż poluję na inkwizytora, moja biblioteka jest jakaś dziwna! Ale znajdę!;D I jak wrażenia? Opowiadaj!;)
UsuńNie wiem czemu, ale jakoś przypomina mi Jakuba - Pilipiuka^^.
UsuńGdy skończę, to napiszę dłuższy komentarz kiedyś, pod Twoją recenzją :D
Jakuba? Uwielbiam! ;D Skoro tak, to trzeba będzie się za to zabrać!;D I będzie mi bardzo miło.;)
UsuńTo piąteczka ^^!
UsuńNo jasne! ;-)
UsuńZapowiada się znakomicie! Nie znam twórczości Piekary, ani nie jestem fanką fantastyki, ale ta książka mnie do siebie przyciąga. Przeczytam bez wątpienia.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem i Ci, którzy nie lubią fantastyki, będą zadowoleni po przeczytaniu "Alicji". To coś innego, taki powiew świeżości, choć nie zadowala, oczywiście, wszystkich. ;)
UsuńJeju, jak ja do tej pory mogłam nie przeczytać żadnej książki Piekary?? Toż to przestępstwo. ;)
OdpowiedzUsuńGrozi do trzech lat pozbawienia wolności.;D
UsuńA tak na serio, to jeszcze zdążysz.;) Na wszystko przyjdzie czas. ;)
Do Piekary zabieram się już któryś raz. Może teraz zachęcona - przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam.;)
Usuńa ja niestety słyszę o niej pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńBywa i tak.;)
UsuńO ile przez inne książki Piekary ciężko mi było przebrnąć (właściwie to żadnej z nich do końca nie doczytałem), tak pierwsza część Alicji to książka świetna i wciągająca. W przeciwieństwie do drugiej.
OdpowiedzUsuń