Szablon wykonała wanilijowa | GT

niedziela, 25 listopada 2012

Morderstwo na mokradłach


Autor: Sasza Hady
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2012, stron 380

Opis: Alfred Bendelin, prywatny detektyw (dyskrecja gwarantowana).
Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los: jest rozchwytywany zarówno przez majętnych klientów, jak i rozkochane w nim wielbicielki. Brawurowo rozwiązuje sprawę za sprawą, przyprawiając funkcjonariuszy Scotland Yardu o ból zębów i koszmary nocne. Słynie z niezawodnego lewego sierpowego, piekielnej inteligencji i zniewalającego uśmiechu. Jest tylko jeden problem: Alfred Bendelin nie istnieje.
W postać znanego z powieści kryminalnych detektywa wciela się niejaki Nicholas Jones – wbrew wszystkim swoim zasadom i zdrowemu rozsądkowi. Z dnia na dzień porzuca wygodne życie w wielkim mieście i wyrusza na prowincję, aby rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa. Tak – oczywiście wszystko to dla pewnych pięknych niebieskich oczu.


            Nick Jones nie miał łatwego życia. Z jego mieszkania, samotni, jego oazy spokoju, nagle zaczyna się robić niemal dworzec kolejowy. Do jego drzwi na St. Andrew Street 7C pukają najróżniejsi ludzie i to o wiele częściej, niż sam zainteresowany by chciał. I wszyscy chcą tylko jednego: rozmawiać z Alfredem Bendelinem, prywatnym detektywem, jedyną osobą zdolną rozwiązać ich problemy.
            W tych właśnie chwilach Nick przeklinał swojego najlepszego przyjaciela, Ruperta Marleya, znanego powieściopisarza, który wzorował swojego najpopularniejszego bohatera, właśnie Alfreda Bendelina, na osobie Nicka. A co gorsze, przypisał mu jego adres zamieszkania, a naiwni fani kryminałów bez przerwy myśleli, że najbardziej utalentowany detektyw w Londynie istnieje i jest gotów na odkrywanie kolejnych tajemnic. Oczywiście, nikt nie wierzył Nickowi w to, że detektyw nie istnieje, a on sam nie miał zamiaru pakować się z butami w życie innych ludzi. Do momentu, kiedy poznał Helen Bradbury i jej siostrę, Emmę. Zauroczony pięknymi niebieskimi oczami Emmy, postanawia wraz z Rupertem zamieszkać w ich domu w Little Fenn i zająć się sprawą tajemniczego morderstwa.
            Jak autor powieści kryminalnych, który potrafi rozwiązywać wyłącznie zagadki wymyślone przez samego siebie oraz policjant zajmujący się sprawami dalece odbiegającymi od przestępstw z prawdziwą tragedią w tle, mają rozwiązać zagadkę śmierci Franka Oxleya? Dlaczego jego głowa została podrzucona do spiżarni Bradburych? Dlaczego gospodyni, która znalazła głowę, dosłownie zamilkła?  Nicholas stara się jak może, sporządza notatki niczym rasowi detektywi z powieści Ruperta lub filmów, niemal wciela się w postać Sherlocka Holmesa, ale z jakim skutkiem? Czy po bliższym poznaniu mieszkańców Little Fenn uda mu się wskazać któregoś z nich jako mordercę? Z każdym z nich udało mu się tworzyć swego rodzaju więź i prośba Ruperta, by nie angażował się emocjonalnie w tą sprawę, nagle staje się niemożliwa do zrealizowania. Co połączy go z niedawno owdowiałą Ann Hope? Czy Emma odpowie na jego zalety? Kim tak naprawdę jest pan Nickolson, który unika wszystkich mieszkańców miasteczka? I wreszcie: kto zabił i jakie miał ku temu powody?
            Tak trudno jest udawać kogoś innego, nawet kiedy ludzie wmawiają Ci, że nie jesteś tym, za kogo się uważasz. Nick podjął ryzyko, którego nigdy nie spodziewał się podjąć: zobowiązał się rozwiązać zagadkę morderstwa. Długo jednak zajęło mu uświadomienie sobie, że skoro morderca wciąż jest na wolności, może łaknąć o wiele więcej krwi...
            W czytaniu powieści kryminalnych zrobiłam sobie ostatnio dość długą przerwę. I bardzo dobrze, że przytrafiła się okazja przeczytania kolejnej. Książka Saszy Hady wnosi do tego gatunku powiew świeżości. Napisana lekkim językiem zawiła intryga, której sedno wyjaśnia się dopiero na ostatnich kartkach historii, wciąga czytelnika i sprawia, że pragnie więcej. Mam nadzieję, że kolejne książki tej autorki będą tak dobre, jak jej literacki debiut. Czekam z niecierpliwością na coś nowego.

Ocena własna: 9/10

Książkę otrzymałam od wydawnictwa: 


Książka dostępna w atrakcyjnej cenie:


Zapraszamy na zaktualizowaną podstronę "Wymiana/sprzedaż" - dużo nowych pozycji!

32 komentarze:

  1. Też zrobiłam sobie dość dużą przerwę od kryminałów, ponieważ znudziły mi się i nie potrafiłam zainteresować się daną fabułą na dłużej. Obecnie znów zaczęłam czytać kryminał ,,Rzeźbiarz'' i jestem nim zachwycona, dlatego chyba ponownie wrócę do tego gatunku sięgając tym razem po dzieło Saszy Hady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerwa od czytania w kółko jednego gatunku bardzo dobrze robi dla każdego. Wtedy można spojrzeć na książki świeższym okiem i czytać je z nowym zapałem. ;) A "Morderstwo na mokradłach" polecam całym serduchem. ;)

      Usuń
  2. I znowu lista "co przeczytać" urosła o kolejną pozycję.

    Póki co czytam Sejf T. Sekielskiego. Macie w planach zrecenzować? : >. Nowa książka, świeżutka, pachnąca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie słyszałam o tej książce. Nie wiem jak Ew. ;] Ale obiło mi się o uszy nazwisko autora. Jak wrażenia? Ciekawa? ;)

      Usuń
    2. Nie dziwne, że obiło Ci się nazwisko, skoro to były dziennikarz TVN, a od stycznia TVP xd

      Powiem Ci, że sporo leci ch*jów, pie*dolnięć, k*tasów, itp. ale naprawdę się fajnie czyta :). I temat fajny - machlojki, morderstwo, wojna w Iraku ;d

      Usuń
    3. To ten! Teraz już wiem.;D
      Raczej przekleństwa mnie nie odpychają, więc kto wie.;)

      Usuń
  3. Zainteresowałam się tą książką albo u kogoś na blogu, gdzie dodał ją do postu "Zapowiedzi" albo w księgarni, teraz to już nie pamiętam, tyle rzeczy miało miejsce w międzyczasie!
    Chętnie po nią sięgnę, gdyż kocham kryminały i mogłabym je czytać bez końca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Morderstwo na mokradłach" jest kryminałem na naprawdę wysokim poziomie. Lekkim, ale wciągającym. Jest swego rodzaju powiewem świeżości. ;)

      Usuń
  4. Niedługo w Gdańsku jest spotkanie z autorką, chyba się wybiorę, choć książki jeszcze nie czytałam. Skoro polecasz, to poszukam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam już, jak strasznie zazdroszczę Ci tych spotkań? ;)

      Usuń
  5. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po dobry kryminał, a ten chyba zalicza się do tego grona. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. Moim zdaniem, nie pożałujesz.;)

      Usuń
  6. Coś czuję, że trafi niedługo na moją półkę... :) Po za tym świetna okładka :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Niewiele słyszałam o tej książce, ale zachęciłaś mnie do sięgnięcia po nią. Rozejrzę się za "Morderstwem na mokradłach", bo czuję, że może przypaść mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To debiut literacki autorki, więc wierzę, że mogłaś o niej nie słyszeć. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni, bo książka jest naprawdę dobra. ;)

      Usuń
  8. Książka kojarzy mi się aż nazbyt z Sherlockiem Holmesem. Niemniej, jest interesująca. Chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka nawiązań do Holmesa jest, zgodzę się, ale czytałam prawie wszystkie opowiadania Doyle'a i mogę w spokoju stwierdzić, że Nick z Sherlockiem miał naprawdę niewiele wspólnego. ;)

      Usuń
  9. Lubię przeczytać od czasu do czasu dobry kryminał, więc chętnie rozejrzę się za tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, brzmi bosko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Sama książka może krwi w żyłach nie mrozi, ale jest naprawdę kawałem dobrego kryminału.;)

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że książka wpadnie w moje łapki:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dziękuję za miłą recenzję - cieszę się, że się podobało! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co.;) Kiedy będzie można spodziewać się czegoś nowego? ;)

      Usuń
    2. Druga część powstaje - właśnie zaczęłam siódmy rozdział... Tyle mogę na razie powiedzieć ;-)

      Usuń
    3. Nie mogę się doczekać! ;) Siódmy rozdział. To już sukces.;) W takim razie, życzę weny. :)

      Usuń
  13. Mam w domu :) Jeszcze czeka na mnie na półce, moja mama na razie zaczęła, ale coś jej opornie idzie, bo mało czasu spędza na czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozkręci się.;] Jestem ciekawa Twojej opinii.;]

      Usuń
  14. Przyznam szczerze, że rzadko sięgam po kryminały, aczkolwiek myślę, że czas najwyższy to zmienić. Dziękuję za świetną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminały to naprawdę świetny gatunek, jednak żebynatrafić na naprawdę dobry, trzeba się trochę naszukać.;)
      Nie ma za co. ;)

      Usuń

Obserwatorzy